Restrukturyzacja kredytu a BIK – Kaminski-Finance

Jak zawsze u mnie: tą historię napisało samo życie – i to wielokrotnie…. Niestety. Dziś chciałbym Tobie opisać konsekwencje sytuacji: restrukturyzacja kredytu a BIK. Okazuje się bowiem, że w przestrzeni publicznej istnieją 2 wersje: jedna bankowa, a druga ta prawdziwa – obarczona konsekwencjami. Usiądź zatem wygodnie i poczytaj, jak „ratunkowa” ręka banku może okazać się gwoździem do bankowej trumny Twojej spółki.

 

 

Restrukturyzacja kredytu

 

 

W idealnym świecie spółka bierze kredyt w banku na swoje cele biznesowe lub inwestycyjne, ładnie i grzecznie go spłaca aż nie spłaci w całości po czym obie strony podają sobie rękę i wracają do swoich zadań. Niestety życie biznesowe często wygląda inaczej. Zawirowania gospodarcze, kryzysy czy zmiany koniunktury mogą spowodować, ze sytuacji spółki się pogorszy i nie będzie w stanie spłacać terminowo zaciągniętych przez siebie kredytów. W pewnym momencie opóźnienia staną się tak duże, że bank kredytujący postawi spółce ultimatum: albo wypowiedzenie umowy i zwrot kredytu w trybie pilnym albo restrukturyzacja kredytu. Wiele spółek w tym momencie skorzysta właśnie z opcji restrukturyzacji – te bardziej świadome mogą nawet wyjść z taką propozycją do swojego banku już na etapu kłopotów powoli pojawiających się na horyzoncie.

 

 

Restrukturyzacja kredytu a BIK

 

Więc co to jest restrukturyzacja kredytu?

 

A co to właściwie jest ta restrukturyzacja kredytu? Jest to nic innego jak renegocjacja kredytu na takie warunki, jakie pozwolą spółce na spokojną spłatę tego kredytu. Nie ma tutaj jednego katalogu możliwości ale najczęściej: wydłużany jest okres kredytu, kredyty w postaci debetów/linii kredytowych/obrotówek rocznych lub dwuletnich zamieniane są na kilkuletnie kredytu ratalne, część kapitału jest spłacana przez spółkę a reszta rozkładana na dogodne raty. Generalnie zamysł jest taki, że skoro klient (spółka) ma już problem ze spłata kredytu to bank powinien zejść trochę ze swoich oczekiwań i tak zmodyfikować kredyt aby umożliwić jego bezproblemowa spłatę przez spółkę.

O co chodzi z BIK?

 

W teorii wszystko wygląda ładnie: spółka ma problemy, spłata kredytu jest zagrożona, jednak dogaduje się z bankiem, restrukturyzuje swój kredyt, bank godzi się na nowe warunki i nie windykuje spółki ani nie wypowiada umowy kredytu – istny happy end. Cały szkopuł jednak w tym, że jednocześnie ten sam bank raportuje ten „renegocjowany” kredyt do baz bankowych spółki jako kredyt wymagalny – tzn. taki, który nie został uregulowany prawidłowo i spółka jest pilnie winna kwotę kredytu bankowi. Innymi słowy, taki wpis z bazie BIK spółki (Twoja spółka ma swój BIK – info TUTAJ) powoduje, że gdy spółka zawnioskuje w innym banku o kredyt lub leasing otrzyma decyzję negatywną. De facto zatem taki ruch powoduje, że spółka staje się trędowata wśród innych instytucji finansowych.

I tu dochodzi do największego rozgoryczenia: spółka dogadując się z bankiem odnośnie restrukturyzacji najczęściej jest przekonana, że kryzys został zażegnany („przecież bank się zgodził”)i może normalnie funkcjonować pozyskując inne kredyty czy leasingi na swoje potrzeby. Niestety tak nie jest. Bank co prawda zgadza się na nowe zasady, jednak jednocześnie blokuje spółkę na poszukiwania nowych źródeł finansowania aby skupiła się tylko na spłacie obecnego, zrestrukturyzowanego kredytu. Niestety jednak czasem dla spółki może się okazać to miecz obusieczny, bo może stracić szanse na realizacje wielu dochodowych kontraktów do których wykorzystałaby nowy kredyt obrotowy czy wyleasingowaną maszynę.

Czy mogę coś z tym zrobić?

 

I tak i nie. W 100% sytuacji gdy nieświadomy klient przebąkiwał mi, że miał jakieś problemy z kredytem jednak „dogadał się z bankiem” ostatecznie po sprawdzeniu oznaczało to wpis w bazy bankowe spółki i wykluczenie jej z rynku bankowego/leasingowego – zatem należy przyjąć to za standardowa praktykę banków. Co zatem możesz zrobić? Wynegocjować to. Umowa kredytu to nic innego jak kontrakt handlowy, w którym towarem jest pieniądz. Zatem jeśli dojdzie do takiej sytuacji, że Twoja spółka będzie zmuszona restrukturyzować kredyt bankowy, wymuś na banku deklarację (na piśmie!), że nie będzie negatywnie raportował kredytu do baz bankowych jako należność wymagalną tylko jako kredyt normalnie obsługiwany przez Twoją spółkę.

I najważniejsze: możesz ufać mi ale nie bankom ?

 

A tymczasem, jeśli szukasz kredytu bez zabezpieczenia dla Twojej spółki i potrzebujesz pomocy zgłoś się TUTAJ.

 

 

Pozdrawiam,

Daniel Kamiński

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.