Sukcesja a kredyt na spółkę – Kaminski-Finance

Sukcesja w spółce: testament czy zapis w umowie?

Sukcesja a kredyt na spółkę

Dziś chciałbym poruszyć temat sukcesji w spółce i to jak może ona wpływać na dalsze stosunki spółki z finansującym ją bankiem. Jest to temat szczególnie ważny dla dojrzalszych spółek, w których udziałowcy/akcjonariusze zbudowali odpowiedni kapitał oraz dochody i chcieliby to jakoś zabezpieczyć na rzecz swoich bliskich i dzieci w przypadku, gdyby im samym coś się stało.

 

 

Co to jest sukcesja w spółce?

 

 

Czym jest sukcesja? Sukcesja jest to wstąpienie w prawa wspólnika/ udziałowca/ akcjonariusza jego potomków lub bliskich, gdy temu coś się stanie i odejdzie z tego świata. Jest niczym innym, niż objęciem w ramach prawa spadkowego udziałów/akcji w spółce poprzedniego właściciela w wyniku jego śmierci. Jest to o tyle ważna kwestia, że co prawda w przypadku spółek kapitałowych (sp. z o.o., spółka akcyjna) śmierć udziałowca/ akcjonariusza nie “przerywa” trwałości spółki, to jednak zamieszanie wywołane śmiercią udziałowca /akcjonariusza może być problemem przy zatwierdzaniu przez właścicieli choćby sprawozdań rocznych czy powoływaniu członków zarządu. 

 

Sukcesja w spółce a kredyt

 

 

Jakie ryzyka niesie sukcesja w spółce?

 

Ryzyk po sukcesji w spółce jest dość sporo i można je podzielić w mojej ocenie na te prawne i biznesowe. Prawnymi są problemy z poszukiwaniem potencjalnych spadkobierców (np. nieślubne dzieci) czy choćby sama ilością spadkobierców: np. umiera jeden z dwóch udziałowców i w jego miejsce “wchodzi” 4 jego dzieci. Sam proces decyzyjny, spotkania udziałowców czy wybór zarządu może okazać się problematyczny. Kolejną kwestią to ryzyka biznesowe: brak doświadczenia w danej branży “nowych” udziałowców, szybkość podejmowania decyzji biznesowych wymagających udziału udziałowców w sytuacji, gdy trafia się szybki “deal” do zrobienia czy choćby kwestie zarobków/dywidend udziałowców. Przykładowo chodzi o sytuację, w której 2 udziałowców sp. z o.o. otrzymuje zyski ze spółki na poziomie ~10.000 zł/miesięcznie co pozwala im bezstresowo funkcjonować. W momencie gdy za jednego z nich do spółki, na zasadzie spadku, wejdą 4 osoby, może się okazać, że ~2.500 zł/miesięcznie może nie być dla każdego z osobna satysfakcjonujące i zaczną się tarcia wewnątrz udziałowców oraz “walki” o wpływy, co może doprowadzić do istotnych problemów spółki.

Sukcesja w spółce testamentem czy umową?

 

Możliwości sukcesji w spółce generalnie są dwie: testamentowa oraz sukcesja wynikająca z umowy. Pierwsza z nich, jest to sukcesja wynikająca z testamentu – tak jak sam zainteresowany zapisał w testamencie, tak do spółki wejdzie konkretny spadkobierca (często potocznie traktowane tą nazwą jest także zwykłe dziedziczenie ustawowe). Inną kwestią jest natomiast sukcesja na podstawie umowy spółki. Otóż wspólnicy mogą (i moim zdaniem powinni) jasno w umowie spółki określić, co stanie się z udziałami każdego z nich po jego śmierci. W takiej umowie można wtedy wskazać, który spadkobierca zostanie udziałowcem a który nie (bo np. nie ma smykałki biznesowej lub nie utrzymuje prawidłowych relacji z rodzicem). Umowa spółki może też zawierać zapis o umorzeniu udziałów zmarłego udziałowca, tak aby żadne “postronne” osoby nie wchodziły w jego buty i nie zaczęły rządzić spółką psując nerwy pozostałym przy życiu udziałowców. Należy się wtedy oczywiście “pokrzywdzonym” spadkobiercom stosowny ekwiwalent gotówkowy za taką sytuację.

 

Sukcesja a kredyt dla Sp. z o.o.?

 

Skoro już omówiliśmy kwestie samej sukcesji czas odpowiedzieć na najważniejsze pytanie: jak sukcesja wpływa na kredyt na spółkę. Kredyt dla spółki charakteryzuje się tym, że mimo, iż spółką posiada swoją oddzielną osobowość prawną, to osoby stojące za spółką są też przez bank mocno analizowane – pisałem o tym choćby w kontekście baz bankowych BIK udziałowców sp. z o.o. TUTAJ . Kolejną kwestią jest sama w sobie zmiana wpisu spółki do KRS’u. Tutaj banki bardzo krytycznie wypowiadają się o wszelkich istotnych zmianach, bo mogą one wpłynąć bezpośrednio (co omówiłem już wyżej przy ryzykach) na sposób zarządzania spółką i potencjalne ryzyko braku płatności raty kredytu (zmiany w KRS a kredyt opisałem TUTAJ ). I teraz to, jak bank podejdzie do kwestii sukcesji w spółce podzieliłbym na 2 kwestie: to czy spółka po takiej sukcesji zamierza starać się o nowy kredyt bankowy oraz o to, czy takowe kredyty spółka już posiada. W pierwszej sytuacji, gdy spółka po sukcesji wystąpi o kredyt bank może mieć zastrzeżenia do nowego składu udziałowców i móc chcieć poczekać jakiś okres (np.6/12 – tzw. karencja) i poobserwować jak spółka będzie sobie radzić w nowych rękach. Ta sytuacja w mojej ocenie jest mniej “szkodliwa” dla spółki, bo jest tutaj szansa na przekonanie analityka argumentując zmiany w KRS jako okoliczność wymaganą przez prawo spadkowe/testament/umowę spółki związaną ze śmiercią jednego z udziałowców. Nawet jeśli analityka nie uda się przekonać, to spółka po prostu będzie musiała parę miesięcy poczekać aż nowi udziałowcy “okrzepną” w spółce i bank się do nich przekona udzielając kredytu dla spółki z oo.  

Gorszą sytuacją, bardziej niebezpieczną może być sytuacja, w której spółka już posiada kredyty bankowe. Większość umów kredytowych zawiera zapisy o możliwości ponownej weryfikacji sytuacji spółki w przypadku kluczowych zmian w strukturze spółki (np. właścicielskich) i odmowy przedłużenia kredytu na kolejne okresy (kredyty krótkoterminowe: obrotówki, linie kredytowe, debety) lub wypowiedzenia kredytu (np. kredyt inwestycyjny). Aby tego uniknąć rozsądnym mimo wszystko byłoby wdrożenie w umowie spółki rozwiązania o umorzeniu udziałów po zmarłym udziałowcy – taka sytuacja dla banku będzie znacznie bezpieczniejsza niż ponowna analiza nowych udziałowców.

 

Sukcesja a kredyt dla Spółki Akcyjnej?

 

Jeszcze bardziej zagmatwaną sytuację mogą mieć spółki akcyjne. Tutaj wszystko będzie zależało od oceny akcjonariatu przez bank: czy jest to akcjonariat skupiony (np. 3-4 głównych akcjonariuszy w postaci osób fizycznych) czy rozproszony (multum drobniejszych lub większych akcjonariuszy). W pierwszym przypadku sytuacja, w której jeden z 3-4 akcjonariuszy umiera może (!) bank rozpatrywać podobnie do sytuacji śmierci udziałowca w sp. z o.o.. Dlaczego “może”? Przyjęło się, że wpływ na działalności udziałowców w sp. z o.o. w teorii jest znacznie większy niż zwykłego akcjonariusza Spółki Akcyjnej, który chce “tylko” odcinać zyski z dywidendy oraz kursów akcji jeśli nimi handluje. Dlatego tutaj masz 50%/50% szans, że bank w ogóle zastosuje jakąkolwiek analizę spółki przy śmierci kluczowego akcjonariusza. W drugim przypadku, gdy akcjonariat jest rozproszony sytuacja zgonu któregokolwiek z akcjonariuszy praktycznie nie wpływa na relacje spółki z bankiem.

 

A tymczasem, jeśli szukasz kredytu hipoteczny dla Twojej spółki i potrzebujesz pomocy zgłoś się TUTAJ.

 

 

Pozdrawiam,

Daniel Kamiński

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.